To historia opowiadająca o uczuciu łączącym dwoje artystów: Konrada Krzyżanowskiego – jednego z najznakomitszych rodzimych portrecistów przełomu XIX i XX wieku – i Michaliny Krzyżanowskiej z domu Piotruszewskiej, będącej wybitną polską pejzażystką. Początek tej opowieści sięga 1904 roku, kiedy to w pracowni Konrada Krzyżanowskiego, wykładowcy w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych,