Roman Kramsztyk, „Portret Eweliny Markus, teściowej artysty”

Spoglądając na płótno, stajemy twarzą w twarz z podobizną teściowej artysty. Układ en face był zresztą częstym zabiegiem kompozycyjnym w twórczości Kramsztyka. Malarz wyposażał ponadto swoich modeli w różnego rodzaju przedmioty, stanowiące niejednokrotnie rodzaj dopowiedzenia czy też komentarza na ich temat. I tak pani Markus trzyma w dłoni złożony wachlarz. Jego obecność może być dowodem wytworności cechującej teściową Romana Kramsztyka. O zamiłowaniu kobiety do elegancji świadczy również staranny ubiór, któremu malarz nadał wyjątkowy charakter poprzez uczynienie z falban, mankietów i żabotów czegoś, co w dużej mierze zawłaszcza malarską przestrzeń wokół postaci pani Markus. Kształty koronek oraz ich swoista monumentalność przywodzą skojarzenia z tak odległą dziedziną jak… architektura. Mimo to, a może właśnie dlatego, Roman Kramsztyk stworzył tak wyjątkowy portret Eweliny Markus!

Starsza pani w drucianych okularach, w czepcu z koronki na głowie. Ciemną suknię zdobią żabot i mankiety również z koronki. Obraz Romana Kramsztyka, „Portret Eweliny Markus, teściowej artysty”

Obraz Romana Kramsztyka, „Portret Eweliny Markus, teściowej artysty”

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przywołanie wizerunku szanownej teściowej jest także świetną okazją do poznania opinii samego artysty na temat uwieczniania ludzkich podobizn:

„W portrecie chodzi mi przede wszystkim o ujawnienie, o wydobycie treści malarskiej tkwiącej w modelu. Stąd pochodzi fakt, że portrety moje nie są właściwie tak zwanymi podobiznami, gdyż postać czy głowa ludzka jest w nich tylko organiczną częścią pewnej kompozycyjnej całości, ściśle podległą ogólnym rządzącym nią prawom”.

Roman Kramsztyk związał swoje losy z Paryżem, zawsze jednak pamiętając o polskich korzeniach. Brał udział w wielu wystawach organizowanych w kraju. Był jednym ze współzałożycieli ugrupowania o nazwie Towarzystwo Artystów Polskich „Rytm”. Hołdował tradycyjnym wzorcom malarskim, stąd jego twórczość określana jest mianem klasycyzującej. Roman Kramsztyk zginął w getcie warszawskim w 1942 roku.

[Opracowała: Helena Kisielewska, adiunkt w Dziale Sztuki Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu]