Jan Matejko, „Pokłon Trzech Króli”, 1888

Jan Matejko, „Pokłon Trzech Króli”, rysunek wykonany ołówkiem, 1888 (ze zbiorów Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu)

6 stycznia przypada uroczystość Objawienia Pańskiego (Solemnitas Epiphaniae Domini), popularnie zwana świętem Trzech Króli. O historii mędrców składających pokłon nowo narodzonemu Dzieciątku informuje Ewangelia św. Mateusza. W niej także zapisano informację o tym, że przewodnikiem przybyszów ze Wschodu była Gwiazda Betlejemska prowadząca do miejsca, w którym przyszło na świat Boże Dziecię. W tekście wspomniano również, że mędrcy trafili do domu, w odróżnieniu od pasterzy, którzy przybyli do żłóbka pokłonić się Jezusowi. Rozstrzygnięcie tego problemu pozostawmy jednak znawcom Biblii.

A czy kiedykolwiek zastanawiali się Państwo, kim byli owi wędrowcy? Mówi się o nich, że to mędrcy, królowie, monarchowie, a czasem magowie. W kulturach wschodnich władcy często sprawowali funkcje najwyższych kapłanów, którym przypisywano wielką mądrość. Stąd różnorodność określeń, jakimi zostały obdarzone te postacie.

Tradycja przyzwyczaiła nas do wyobrażeń, w których ów pokłon staje się udziałem trzech osób. Skąd wzięło się przeświadczenie o obecności takiej, a nie innej liczby mędrców? To o tyle istotne pytanie, że w treści przywołanej tu Ewangelii nie znajdziemy informacji na ten temat. Podpowiedzią jest natomiast liczba złożonych przed obliczem Dzieciątka darów. Jak wiadomo, Mędrcy złożyli Jezusowi trzy drogocenne prezenty w postaci złota będącego symbolem władzy, kadzidła oznaczającego boskość oraz mirry interpretowanej jako znak ludzkiej natury Chrystusa oraz zapowiedź Jego męczeńskiej śmierci.

Przedstawienia, w których podejmowano temat pokłonu Mędrców, były obecne już w sztuce wczesnochrześcijańskiej. Wzorowano je na wizerunkach antycznych, ukazujących sceny oddawania hołdu różnym władcom. Początkowo liczba osób biorących udział w adoracji Dzieciątka była różna. Zwykle to najstarszy z mędrców jako pierwszy składał hołd Jezusowi. Różnica wieku pomiędzy poszczególnymi władcami, stanowiąca symbol trzech najważniejszych etapów ludzkiego życia, była ważnym i częstym elementem tego rodzaju przedstawień. Choć Ewangelia św. Mateusza nie mówi nic na temat tego, jak nazywali się magowie, znamy ich jako Kaspra, Melchiora i Baltazara. Imiona te zostały nadane monarchom w czasach późniejszych.

Temat ten podejmuje także reprezentant zbiorów Działu Sztuki Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu w postaci rysunku autorstwa Jana Matejki. W przedstawieniu stanowiącym ilustrację dzisiejszego święta podążający ze Wschodu Mędrcy z wielkim zainteresowaniem spoglądają na cudowne Dziecię, od którego emanuje boski blask. Całej scenie ze spokojem przygląda się Święty Józef. Przy okazji warto wspomnieć, iż rysunek stanowił fragment serii projektów sporządzonych przez Jana Matejkę do ikonostasu cerkwi Podwyższenia Krzyża Świętego w Krakowie.