Cmentarze z jednej strony stanowią i będą widocznym śladem po tych, którzy odeszli, z drugiej zaś opowiadają historię społeczności przez pryzmat imion i nazwisk wyrytych na macewach. Mają one w judaizmie status miejsc świętych, nienaruszalnych, w których najważniejsze jest to, co skrywa w sobie ziemia. Otaczane są czcią.
Projekt realizowany przy wsparciu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej w Warszawie, we współpracy ze Stiftung Haus Oberschlesien, Kulturreferat für Oberschlesien, Oberschlesisches Landesmuseum w Ratingen.
Tekst podcastu historycznego „Kamienie na macewach. Rzecz o żydowskich nekropoliach w Bytomiu”:
Cmentarze z jednej strony stanowią i będą widocznym śladem po tych, którzy odeszli, z drugiej zaś opowiadają historię społeczności przez pryzmat imion i nazwisk wyrytych na macewach. Mają one w judaizmie status miejsc świętych, nienaruszalnych, w których najważniejsze jest to, co skrywa w sobie ziemia. Otaczane są czcią.
Żydzi, którzy zamieszkiwali w Bytomiu i okalających miasto wsiach, grzebani byli w Będzinie, Mikołowie i Cieszowej. Z początkiem XVIII wieku podjęli starania o utworzeniu własnego cmentarza. Stary cmentarz żydowski założono przy wałach miejskich, w pobliżu bramy Gliwickiej, w 1720 roku. Teren o powierzchni 0,75 ha, u zbiegu ulic Piastów Bytomskich i Katowickiej, został zapisany w 1732 roku Israelowi Böhmowi. Miał sprawować pieczę nad cmentarzem, na którym chowano odtąd Żydów z 14 okolicznych miejscowości. Na potrzeby posługi zmarłym wybudowano również niewielki dom przedpogrzebowy, przylegał do ściany ogrodzenia. Böhmowie traktowali ziemię, jako własność i pobierali opłaty za pochówki. Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Na mocy wyroku, z marca 1789 roku, spadkobiercom Böhma nakazano zwrot prawa własności do gruntu deputacji żydowskiej w Bytomiu. Ta corocznie była zobligowana płacić miastu za użytkowanie terenu 4 talary.
Na cmentarzu w Bytomiu spoczęli m.in. bytomscy rabini: Moses Israel Freund, Mendel Cohn, Israel Deutsch i Jacob Jescheskel Levy. Ostatnich pochówków dokonano w 1897 roku. W 1938 roku, po „nocy kryształowej”, cmentarz, jako nieużywany został przejęty przez bytomski magistrat, który zobligował się przewieźć wszystkie macewy na teren drugiego cmentarza żydowskiego, przy obecnej ulicy Piekarskiej, i wypłacić gminie żydowskiej odszkodowanie za utracony grunt. Nigdy do tego nie doszło. W 1939 roku cmentarz przeszedł w ręce Zrzeszenia Żydów w Niemczech. Nie został zniszczony w czasie II wojny światowej. Po jej zakończeniu rozebrano dom przedpogrzebowy, zaś w 1967 roku zlikwidowano cmentarz na mocy nakazu, wydanego przez ówczesne władze miasta. Teren przekazano pod zabudowę. Nigdy nie ekshumowano ciał, wywiezione macewy złożono na bytomskim cmentarzu komunalnym. Po miejscach pochówków pozostaje do dziś pusty plac otoczony kamienicami. Nekropolię upamiętnia tablica na fasadzie budynku przy ul. Piastów Bytomskich 3:
„Tutaj był cmentarz żydowski / czynny od początku XVIII do końca XX wieku / położony na średniowiecznym wale obronnym”. W 1990 roku Towarzystwo Opieki nad Zabytkami w Bytomiu zainicjowało prace inwentaryzacyjne. Macewy tymczasowo przewieziono wówczas do Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu. Zachowało się ich zaledwie 14 i około 50 luźnych fragmentów w formie szczątkowej. Najstarsza pochodziła z 1757 roku. Z macew utworzono z nich przy murze cmentarza żydowskiego przy ul. Piekarskiej lapidarium, ścianę pamięci, zaprojektowaną przez architekta – Marka Miodońskiego i rzeźbiarza – Stanisława Pietrusę. Została odsłonięta w maju 1995 roku. Teren cmentarza w październiku 2019 roku został wpisany do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego.
Teren pod drugi cmentarz żydowski w Bytomiu, określany potocznie nowym, wytyczono w 1865 roku. Stanowi obecnie jeden z trzech czynnych cmentarzy żydowskich na terenie województwa śląskiego. Teren pod nekropolię na Przedmieściu Piekarskim, przy obecnej ul. Piekarskiej, ofiarował Otto Friedländer. Ze środków fundacji Moritza i Otto Friedländerów ufundowano również dom przedpogrzebowy w stylu neogotyckim, usytuowany po lewej stronie przy wejściu na cmentarz. Pośrodku znajdował się murowany katafalk. Wewnątrz, na ścianie budynku, umieszczono drewniane tablice upamiętniające darczyńców. Pierwszy wpis dotyczy Israela Böhma i pochodzi z 5492 roku (1732 roku), ostatni zaś Isidora Kochmanna z roku 5593 (1933 rok). Po prawej stronie od wejścia na cmentarz znajdowały się natomiast dom ogrodnika i wozownia, po II wojnie światowej zajmowane przez opiekuna cmentarza. Przylegało do nich niewielkie pomieszczenie, w którym myto i ubierano zmarłych.
Pochówki na nowym cmentarzu rozpoczęto w 1868 roku. Jego powierzchnia wynosi 1,2 ha, adekwatnie do jego granic z 1939 roku. Znajduje się na nim około 1500 mogił. Podczas inwentaryzacji, przeprowadzonej w latach 1898–1890, ustalono, że obejmuje 1307 nagrobków wolnostojących, 122 leżące, 34 kopczykowe groby ziemne i ponad 10 miejsc przypuszczalnego pochówku. W protokole wymienia się 627 macew o zwieńczeniach łukowych, trójkątnych, prostokątnych, ostrołukowym oraz obeliskowych, ponadto 261 obelisków, 19 kolumn, 71 pomników tablicowych, 17 pomników słupowych, 8 sarkofagów i 38 pomników architektonicznych. Większość nagrobków wykonano z granitów, piaskowca i kamienia wapiennego. Zachowały się na nich typowe zdobienia i inskrypcje w językach hebrajskim i niemieckim. Macewy odzwierciedlają prądy i tendencje panujące w sztuce sepulkralnej na przełomie XIX i XX wieku. Wykonano je w stylach renesansowym, secesyjnym i modernistycznym.
Przez środek cmentarza biegnie szeroka, brukowana alejka, dzieli ona teren nekropolii na dwie symetryczne części. Od głównych traktów odchodzi kilka mniejszych ścieżek, te z kolei dzielą teren na dziewięć kwater. Południową część nekropolii zajmują stare groby, również te pochodzące z XIX wieku. Część północna to nowsze, a także współczesne groby. W aleji głównej chowano zasłużonych i prominentnych członków społeczności żydowskiej, wśród wielu innych znajdują się tu grobowce rodzin Friedländerów, Levich, Rosenthalów, Rawacków, Sorauerów, Proskauterów, Pinczowerów czy Kopfsteinów. Wydzielono także osobną kwaterę dziecięcą. Na cmentarzu zachował się piękny starodrzew w postaci kasztanowców, otulający miejsca pochówków. Cały jego teren i macewy są bogato porośnięte bluszczem. Bujna roślinność utrudnia dziś określenie dokładnej liczby grobów.
Warto choć chwilę uwagi poświęcić na przestudiowanie macew na bytomskim cmentarzu. Poza imieniem, nazwiskiem i datami życia na wielu widnieją symbole. Każdy z nich to historia życia oraz roli, jaką dana osoba spełniała w żydowskiej społeczności. O potomkach Lewitów przypominają dzban i misa, złożone dłonie – symbol błogosławieństwa – pojawiają się na nagrobkach kapłanów wywodzących się od Aarona. Te symbole świadczą o pozycji w gminie i roli zmarłego. Są też inne, które mówią o zmarłym, jako o człowieku. Na macewach osób znanych z dobroczynności umieszczano skarbonkę lub dłoń, która wrzuca do niej monetę. Na nagrobkach rabinów i innych szanowanych osób znajdują się korony, natomiast zwojami Tory oznaczano uczonych w piśmie. Lew traktowany był jako atrybut plemienia Judy, oznaczał cechy charakteru, tj. potęga i siła. Złamane drzewo często było symbolem nagłej lub zbyt wczesnej śmierci. Na macewach upamiętniających kobiety umieszczano z kolei świece lub świeczniki. Ptak symbolizował duszę. Czasem towarzyszą mu pisklęta, oznaczające osierocone dzieci. Nie brak też macew z gwiazdą Dawida, rozpowszechnioną w XX wieku jako symbol ruchu syjonistycznego.
W 1939 roku nowy cmentarz, podobnie jak stary, przeszedł w ręce Zrzeszenia Żydów w Niemczech. Nie dotknęły go zniszczenia wojenne. W północnej części cmentarza, nieopodal ściany pamięci, umieszczono pomnik, dedykowany Żydom holenderskim, świadczącym pracę przymusową w komandach roboczych i filiach obozów koncentracyjnych na Górnym Śląsku, przy budowie dróg i trakcji kolejowych, w kopalniach i fabrykach. W 1942 roku, na podstawie rozporządzenia Heinricha Himmlera, do obozów koncentracyjnych deportowano Żydów z Europy Zachodniej. Przebywający w obozach zbiorczych w Drancy pod Paryżem, w Mechelen pod Antwerpią i Westerbork pod Groningen zostali przewiezieni do KL Auschwitz-Birkenau. Na bocznocy kolejowej w Koźlu zatrzymano 18 pociągów z Westerbork, gdzie dokonywano selekcji, wybierając zdolnych do pracy mężczyzn w wieku 18–50 lat. Działająca na Górnym Śląsku Organizacja Albrechta Schmelta – monopolista żydowską siłą roboczą na tym terenie – przejęła w drugiej połowie 1942 roku około 8–10 tys. Mężczyzn, przybywających transportami z Holandii. Na bytomskim cmentarzu żydowskim podczas badań prowadzonych w 1987 roku zidentyfikowano 63 osoby, które należały do grupy Żydów przewiezionych z Westerbork. W 1989 roku na nekropolii umieszczono tablicę: „Królestwo Holandii / Pamięci / Żydów deportowanych przez reżim / hitlerowski w drugiej połowie 1942 roku z Holandii do Koźla n. Odrą / i zatrudnionych na Górnym Śląsku. Przeszło 35000 z nich straciło życie / na skutek pracy przymusowej. / Ich grobów w większości przypadków / nie udało się odnaleźć. Na podstawie / posiadanych informacji ustalono, / że na tym cmentarzu żydowskim / i w pobliżu tego miejsca spoczywają / wymienione ofiary, które spotkała / śmierć w okolicach Bytomia“. Pod napisem, w językach polskim i hebrajskim zamieszczono wykaz 63 nazwisk pochowanych. Tuż przy wejściu na cmentarz, w 1993 roku, ustawiono obelisk, na którym umieszczono tablicę w językach polskim i angielskim: „Ku uczczeniu pamięci bytomskiej Gminy Żydowskiej, / która uległa zagładzie podczas drugiej wojny światowej. / 982 pozostałych przy życiu członków tej gminy / wysłano do hitlerowskich obozów śmierci w maju i czerwcu 1942 r.“ W 2011 roku cmentarz przy ul. Piekarskiej został wpisany do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego. Pieczę nad cmentarzem sprawuje obecnie Gmina Wyznaniowa Żydowska w Katowicach.