Wystawa „Inwazja u bram”, na którą od 30 maja zaprasza Muzeum Górnośląskie, zwraca uwagę na rozprzestrzenianie się gatunków, które spowodowały lub mogą spowodować nieodwracalne zmiany w rodzimej faunie i florze.
W świecie przyrody nie ma miejsca na negocjacje i miłosierdzie. Osobniki słabsze, nieprzygotowane na walkę ustępują albo giną, zwycięzca zaś bierze wszystko. Tego typu inwazje i wojny na śmierć i życie toczą się nieustannie nie tylko gdzieś daleko – w Australii, na Madagaskarze czy w Ameryce Południowej, ale również tuż obok nas – na ulicach śląskich miast, na pobliskich łąkach i w lasach, tuż za progiem naszych domów.
Inwazje w świecie przyrody, nawet te najskuteczniejsze, bez informacji ze strony przyrodników, ekologów i naukowców, byłyby dla nas niedostrzegalne. Wystawa w Muzeum Górnośląskim pokazuje, że inwazja ma wiele (często urokliwych) twarzy i że bywa inicjowana przez człowieka, jak w przypadku uprawianych na rabatach w ogródkach ozdobnych roślin, na przykład nawłoci kanadyjskiej, które po wydostaniu się poza ogrodzenie niepostrzeżenie zaczynają anektować otoczenie, eliminując rodzime gatunki.
Na wystawie w Muzeum Górnośląskim prezentowane są różne formy migracji zwierząt i roślin, z którymi spotykamy się na Górnym Śląsku i w Polsce, jak również te najbardziej spektakularne, które odcisnęły swoje piętno na przyrodzie w skali globalnej. Obok dużych zwierząt, takich jak jenot, szop pracz czy szakal złocisty, na ekspozycji znajdują się niewielkie bezkręgowce i rośliny, między innymi barszcze kaukaskie, rdestowce – gatunki, które na różne sposoby podbiły nowe tereny.
Czas trwania: 30 maja – 17 grudnia 2017
Miejsce: pl. Jana III Sobieskiego 2
Kurator: Roland Dobosz