23 kwietnia – Dzień Świętego Jerzego

Dzień św. Jerzego, wypadający 23 kwietnia, należy do świąt zapomnianych, obecnie niewiążących się z żadnymi praktykami kulturowymi. Na początku XX wieku było to jednak jedno z najważniejszych świąt agrarnych na Śląsku, związanych z hodowlą bydła, a w szczególności koni. Ciekawy zwyczaj praktykowano we wspomnianym czasie w regionie gliwickim: w dniu św. Jerzego chłopi w imieniu koni składali w kościele ofiary w postaci jajek lub datków pieniężnych. Przed kościołem ustawiano wówczas stół z dwoma naczyniami na dary oraz figurę walczącego ze smokiem św. Jerzego na koniu. Przybywający do kościoła jeźdźcy zsiadali z konia, odmawiali modlitwę przed figurą, uroczyście oprowadzali konia wokół kościoła i cmentarza, a następnie udawali się na mszę. Zabieg ten miał zapewnić zwierzętom zdrowie i siłę.

W innych częściach Śląska zwyczajowo w dniu św. Jerzego wyprowadzano wszystkie konie w gospodarstwie i ujeżdżano je, aby zapewnić im pomyślność i ochronę przed chorobami.

Dzień św. Jerzego utrwalił się przede wszystkim w przysłowiach, w szczególności na Śląsku Cieszyńskim, np. „Św. Jerzy trawę burzy” (oznaczające, że trwa wypuszcza listki dopiero po 23 kwietnia), „Jak na Jurzigo rosa, nie każdej łąki chyci się kosa” czy „Wiela dni przed Jurzim grzmi, w tela dni po Jurzim śnieg”.

Włościanin w odświętnym stroju rozbarskim na koniu, Bytom – Rozbark, 1944 rok

[Opracowała: Daria Misiak, adiunkt w Dziale Etnografii Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu]