📖 Trudne dojrzewanie Józefa Tischnera. Dziennik 1944–1949 – wykład

Ks. Józef Tischner kojarzy się z koloratką i sutanną. Jednak w najbliższą środę, 24 kwietnia, o godzinie 17.00 nie spotkamy się z ukształtowanym, dojrzałym kapłanem, filozofem i autorytetem dla wielu, ale z młodym Tischnerem, poszukującym swojej drogi życiowej, gimnazjalistą i licealistą. A swojej drogi życiowej poszukiwał w bardzo trudnych dla Polski latach 1944–1949. Tom dzienników został żartobliwie zatytułowany „Niewielkie pomieszanie klepek”, ale tamte czasy nie były radosne… Jedna z jego wielkich miłości, Roma, skwitowała rzecz całą w dwóch zdaniach: „A przy tym miał [Józef] głęboki, poważny stosunek do życia. To zresztą była cecha całej ówczesnej młodzieży. Mieliśmy za sobą przeżycia, które nie pozwalały na beztroskę”.

„Dziennik” Tischnera jest zapisem tamtego czasu oraz obyczajów panujących w bursie. Dotyczy m.in. zmagań z dyscypliną (uczniowie, którzy rozrabiali, mogli liczyć na „rżniątkę” wieczorną, czyli lanie), kłopotów finansowych (nie wszystkich było stać nawet na zaniżone opłaty za bursę, chłopcy byli też wiecznie głodni i fatalnie karmieni) czy spraw damsko-męskich, które wyglądały zupełnie inaczej niż dziś, a spotkania z sympatiami z kolei wiązały się z lękiem, że ktoś z nauczycieli, rodziców, krewnych lub sąsiadów się napatoczy. Nie wspominając już o rówieśnikach. A komentarze bywały dla zainteresowanych bolesne.

Zadziwiające są w „Dzienniku” notki o wydźwięku politycznym. Tischner był zorientowany w sytuacji międzynarodowej, dyskutował o niej ze swoim księdzem-wychowawcą. Gdyby zapiski wpadły w ręce UB, mogłoby się to bardzo źle skończyć. A przecież działo się dużo w okrutnych dla wielu latach utrwalania władzy ludowej i znalazło to odzwierciedlenie w przemyśleniach młodego, patriotycznie nastrojonego Józefa Tischnera.

Zresztą nie tylko o polityce rozmawiał młody człowiek ze swoim opiekunem. O wielkim zaufaniu do nauczyciela świadczą jego obiekcje związane z… pocałunkiem. Grzech czy nie grzech? Zadaje pytanie, na które dostaje zaskakującą dla niego odpowiedź.

W zasadzie właśnie ksiądz-wychowawca ma bardzo wielki wpływ na wybór drogi życiowej Józefa Tischnera, i nie tylko jego. Sześciu uczniów z rocznika Tischnera zostało księżmi, w czasach, kiedy mogło się to wiązać z represjami dla zainteresowanych i ich rodzin.

Z „Dziennika” wyłania się obraz poważnego młodego człowieka o wyostrzonym wzroku, skupionym na swoich planach życiowych, które rozpatruje nadzwyczaj dojrzale, czasami daje upust rozgoryczeniu i często, aż nazbyt, poważnie ocenia swoje uczniowskie środowisko.

Nieoceniony jest zapis panujących obyczajów, klimatu szkoły i związków polityki z nią, tudzież związków rówieśniczych. Dziś jest to tak dalekie, od tego, co obserwujemy, że warto pokazać różnice pomiędzy wczoraj a dziś.

kiedy? 24 kwietnia 2024 (środa), godz. 17.00
gdzie? Centrum Edukacji, pl. Jana III Sobieskiego 2
kto prowadzi? Jolanta Zaczkowska
wstęp? 2 zł