W niedzielę 18 czerwca o godzinie 12.30 podczas wykładu w przestrzeni wystawy „Jacek Sienicki. Wszystkie te rzeczy, które muszę mieć obok siebie” spotkają się trzy postaci na scenie. Jolanta Zaczkowska skonfrontuje przemyślenia Emila Ciorana, Susan Sontag i Jacka Sienickiego. Tę trójkę dzieliła spora przestrzeń – Sontag była Amerykanką, Cioran Rumunem mocno zakotwiczonym w Paryżu, natomiast Sienicki mieszkał w Warszawie. Teoretycznie żyli na antypodach świata, praktycznie łączyła ich epoka i nieoczywiste podejście zarówno do siebie, jak i do sztuki XX wieku. To roczniki z II wojną światową w tle, wojną, która zmodyfikowała plany i nadzieje. Nakazała żyć tym ludziom, świetnie wykształconym i wrażliwym, na ruinach kultury, którą znali, która jawiła się im całością i która gwarantowała im, że są przygotowani do porozumiewania się i do dialogu ze światem. „Stoimy w ruinach myśli, a za chwilę na naszych oczach w ruiny obrócą się historia i człowiek” – skonstatowała Susan Sontag. Czy miała rację?
Przedmiotem rozważań na tle malarstwa Jacka Sienickiego będą problemy podjęcia prób dialogu, wartość porażki, nie sukcesu, piękno zamierania, a nie rozkwitania, tudzież fotografia jako „rejestr śmiertelności”, czyli to wszystko, co zostało wyparte z umysłów w XXI wieku. Innymi słowy, będziemy omawiać „obraz świata na emeryturze”. Świata u narodzin skazanego na nieuchronny koniec.
Można sobie zadać pytanie: czy odchodzenie człowieka, zamieranie rośliny lub degradacja przedmiotu mogą łączyć się z pięknem? Spróbujemy odnaleźć odrobinę światła tam, gdzie, wydawałoby się, rządzi tylko ciemność rozkładu i smutek rozpadu.
kiedy? 18 czerwca 2023 (niedziela), godz. 12.30
gdzie? pl. Jana III Sobieskiego 2
kto prowadzi? Jolanta Zaczkowska
wstęp? w cenie biletu na wystawę czasową